Bezpieczeństwo to podstawa! Dowiedz się wszystkiego na temat bezpiecznego korzystania z kominka i jego akcesoriów. Przekonasz się, że ta wiedza będzie Ci bardzo potrzebna!
Zagrożenie pożarowe
Jak już wspominaliśmy, temperatura w palenisku może dochodzić do 1000°C. Zagrożenie stanowią nie tylko wypadające z paleniska kawałki płonącego drewna, ale również rozmaite drewniane elementy wnętrza, które mogą zapalić się pod wpływem wysokiej temperatury.
Także palne osady nagromadzone w przewodzie kominowym mogą niespodziewanie się zapalić. Aby tego uniknąć, komin wraz z całym przewodem trzeba czyścić przynajmniej raz w roku. Jest to obowiązek, którego niedopełnienie może ci przysporzyć problemów w przypadku pożaru. Chodzi o wykonywane przez kominiarza czyszczenie mechaniczne, któremu może niekiedy towarzyszyć także czyszczenie chemiczne (polano czyszczące).
Trzeba też uważać na popiół, nawet jeżeli wydaje się już zimny i nie widać w nim żadnego żaru. Sądzimy wówczas, że można go bezpiecznie wsypać do plastikowej torebki albo do jakiegokolwiek wiadra. To poważny błąd, ponieważ nawet mały kawałek tlącego się drewna może przepalić plastikowe wiadro albo zapalić papier w koszu i spowodować pożar w całym domu. Dlatego do popiołu trzeba używać wyłącznie wiadra stalowego lub aluminiowego. Nie należy go stawiać przy kominku (zawsze ktoś może je wywrócić), ale wynieść na balkon czy do ogrodu.
Ryzyko zadymienia
Część dymu może zbierać się w pomieszczeniu z różnych powodów:
- zbyt wysoki okap;
- zbyt wąski przewód kominowy;
- ogień wychodzący poza granice paleniska;
- popękany przewód kominowy (każdy przewód, czy metalowy, czy z terakoty, musi zachować spójność i nie może być popękany; należy też zostawić do niego swobodny dostęp, żebyśmy mogli kontrolować stan złączy);
- nieodpowiednie połączenia pozostawiające dziury lub szpary;
- zmurszały przewód kominowy (należy wtedy albo otynkować go od wewnątrz, albo poprowadzić w środku metalową rurę);
- nieodpowiedni daszek nad kominem;
- źle usytuowany komin powodujący wpadanie dymu do środka;
- kilka kominów umieszczonych zbyt blisko siebie.
Gromadzenie się dymu może też być spowodowane zapomnieniem o sprawach najbardziej oczywistych. Każdemu zdarza się, że przez dobry kwadrans nie może uruchomić komputera, przeklinając producentów i informatyków, zanim zauważy, że nie wetknął wtyczki do kontaktu. Podobnie bywa z kominkami. Może więc zapomnieliśmy otworzyć dopływ powietrza (w najlepszym razie „nie chce się palić") albo nie podnieśliśmy klapy zamykającej przewód (i dym rozpełza się po pokoju), lub też klapa opadła, bo była źle zamocowana albo wadliwa (gorzej, jeśli to nastąpi, gdy piec pracuje z pełną mocą, wtedy bowiem dym buchnie do pokoju i trzeba będzie wygasić ogień, co spowoduje jeszcze bardziej obfite wydzielanie dymu: w takim wypadku zamknij najpierw drzwiczki pieca lub wkładu kominkowego).
Może się też zdarzyć, że coś zatka przewód: sadza, ptasie gniazdo czy nawet martwy ptak (to właśnie zdarzyło się naszym znajomym, i nie był to bynajmniej wróbel, ale sroka).